Telefon: +32 410 64 19    E-mail: pm05@poczta.onet.pl

Refleksja

„Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem”.

Współczesny świat uczy nas wielu technik od składanie origami przez projektowanie ładnych plakatów w komputerze aż po czynności, które mogą uratować życie komuś, kto obok nas będzie nieprzytomny. Coraz częściej spotykamy się też z różnymi zabiegami czy sztuczkami związanymi z komunikacją międzyludzką. Irytuje nas wykorzystywanie tej wiedzy przez twórców reklam. Jednocześnie mamy świadomość, że w wielu sytuacjach kryzysowych to terapeuta posiadający umiejętności zaczerpnięte ze współczesnej psychologii jest w stanie uratować niejedno małżeństwo.

O ile możemy doskonalić sposoby porozumiewania się, te same treści ubierać w inne słowa i gesty, o tyle nie jesteśmy w stanie nauczyć się „techniki” życia w pokoju. Tu nie zadziała: „Zrób to, albo tamto, a już nie będziecie się kłócić”. Dlatego Słowo Boże przypomina nam, że to Pan „obdarza pokojem”. Nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo zgoda idzie w parze z Bożym błogosławieństwem. Jeśli jesteś po-błogosławiony, to jesteś zdolny do życia w zgodzie, które nie jest tylko martwym kompromisem, które nie zadowala żadnej ze stron, ale wyrasta z głębokiego pokoju serca.

Jak otworzyć się na Boże błogosławieństwo i pokój? Trzeba zacząć od szukania Boga. Jeśli w 2023 roku szukać będziemy przede wszystkim siebie, chcąc aby wszystko było „po mojemu”, to narażamy się na chroniczną nerwicę. Zaś „kto szuka, znajduje”. Oby w rozpoczynającym się roku tego szukania nawet przez chwilę nam nie zabrakło.  


Złota myśl tygodnia

Wiara w Kościół to konkretyzacja wiary w Boga, który nam się objawił jako Emmanuel, Bóg z nami.

bp Andrzej Czaja


Na wesoło

Kompozytora Camille'a Saint-Saensa (1835–1921) poproszono, by posłuchał i ocenił grę na fortepianie dziewczyny uchodzącej za cudowne dziecko. Gdy już skończyła – mistrz powiedział:

- Wydaje mi się, że ona miała wychowanie bardzo religijne; gra w sposób ewangeliczny. Jej ręka prawa nie wie, co czyni lewa.

Jasiu napisał list do Dzieciątka:

„Chciałbym narty, łyżwy, sanki i grypę na zakończenie ferii świątecznych”


Patron tygodnia –  św. Cyriak Eliasz Chavara, prezbiter – 3 stycznia

Cyriak urodził się w Kerala w Indiach 10 lutego 1805 r. Był chrześcijaninem obrządku syro-malabarskiego (jednego z katolickich Kościołów wschodnich, grupy tzw. chrześcijan św. Tomasza, która pozostaje w jedności z Rzymem). Jako chłopak pozostawał pod dużym wpływem matki, kobiety głęboko wierzącej, silnej i stanowczej. Przez pewien czas uczęszczał do szkoły podstawowej w Kainakary, a następnie przeniósł się do Pallipuram, gdzie pobierał nauki humanistyczne w szkole średniej. W końcu wstąpił do seminarium duchownego. Mając 24 lata, przyjął święcenia kapłańskie. Przez dłuższy czas był pomocnikiem rektora seminarium w Pallipuram. 11 maja 1841 r. założył Kongregację Sług Niepokalanego Poczęcia, której zadaniem był szeroko rozumiany apostolat. 6 grudnia 1855 roku ksiądz Chavara przekształcił młodą wspólnotę w Zgromadzenie Karmelitów od Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. W tym samym roku nowa kongregacja została zaaprobowana przez władze kościelne. Ksiądz Cyriak jako pierwszy złożył śluby zakonne i przyjął imię Cyriak Eliasz od św. Rodziny. W 1861 roku przyłączył swoje zgromadzenie do Zakonu Karmelitów Bosych. Ojciec Cyriak był świetnym organizatorem. Wymagał wiele od siebie i od innych. Jego kongregacja pielęgnowała kult Jezusa Eucharystycznego i Matki Bożej. Z zapałem głosił słowo Boże w kościołach, salach konferencyjnych, szkolnych klasach. Był doskonałym przewodnikiem duchowym. Mianowany wikariuszem generalnym Kościoła syro-malabarskiego, wytrwale pracował nad jego odnową i skutecznie bronił jedności. Był także współzałożycielem Zgromadzenia Sióstr Matki Karmelu. Zmarł 3 stycznia 1871 r. w Koonammavu w ramionach swego kierownika duchowego i przyjaciela, ojca Beccara. Beatyfikował go 8 lutego 1986 r. papież św. Jan Paweł II. Jego kanonizacji dokonał papież Franciszek na placu św. Piotra w Rzymie 23 listopada 2014 r.


Opowiadanie

Dla kogo?

Jedno z opowiadań żydowskich mówi o mądrym rabinie bojącym się Boga. Pewnego wieczoru, po dniu spędzonym nad księgą starych proroctw, rabin postanowił wyjść na ulicę i odprężyć się w czasie przechadzki.

Idąc powoli drogą leżącą na uboczu, spotkał pewnego stróża, który długimi i zdecydowanymi krokami chodził tam i z powrotem przed ogrodzeniem bogatej posiadłości.

- Dla kogo tak chodzisz? – spytał zaciekawiony rabin. Stróż wymienił nazwisko swego pana. Potem zapytał:

- A ty dla kogo chodzisz?

To pytanie głęboko zapadło w serce rabina.

A ty, dla kogo wędrujesz? Dla kogo przeznaczone będą wszystkie kroki i niepokoje nowego roku? Dla kogo żyjesz?


Wierzę w Kościół – katechezy o Domu Bożym dla nas cz. 6.

Sensem Kościoła jest więc służyć zbawieniu, służyć Bogu i ludziom, ale w takim właśnie znaczeniu: prowadzenia człowieka do coraz głębszej wspólnoty z Bogiem.

Oznacza to, że Kościół nie jest i nie może być celem sam dla siebie. Nie chodzi więc o to, by budować silny Kościół, w znaczeniu mocnych struktur i sprawnej organizacji. Owszem, tych elementów rzeczywistości Kościoła nie można lekceważyć, ale nie można ich też przeceniać. Najważniejsze jest dobro zbawcze dzieci Bożych,

więcej, każdego człowieka. Ostatecznie drogą Kościoła jest człowiek (por. RH 14).

Tak więc wartość Kościoła zawiera się najpierw w tym, że jest on znakiem i narzędziem zbawienia; nie miejscem zbawienia, bo zbawienie jest dla świata i realizuje się w świecie. Co nam Kościół ponadto daje, co mu zawdzięczamy?

W Lumen gentium znajdujemy bardzo jasną wypowiedź na temat wartości Kościoła: „Głosząc Ewangelię, Kościół zachęca słuchających do wierzenia i do wyznawania wiary, przygotowuje ich do chrztu, wyrywa z niewoli błędu i wciela w Chrystusa, aby przez miłość do Niego dorastali do pełnej doskonałości. Działalnością swoją sprawia, że wszelkie dobro, jakie zostało zasiane w sercach i umysłach ludzi, we własnych obrzędach i kulturach narodów, nie tylko nie ginie, lecz zostaje uleczone, wyniesione i dopełnione na chwałę Boga, aby zawstydzić szatana, a uszczęśliwić człowieka” (KK 17).

bp Andrzej Czaja

wvm7x_