Telefon: +32 410 64 19    E-mail: pm05@poczta.onet.pl

Refleksja

Dla niektórych świętość to klęczenie godzinami ze złożonymi rękoma, nabożna mina, oczy skierowane ku górze. Dla innych to sposób życia, postępowania, stan, który warto utrzymywać, bo prowadzi ku życiu wiecznemu. Dla nas, chrześcijan, to nasza broń przeciw złemu traktowaniu, złorzeczeniu, a także obojętności, zawłaszczaniu naszego życia osobistego przez tych, którym solą w oku jest nasza wiara, nasza postawa, nasze istnienie.

Bóg, mówiąc do Mojżesza, nakazuje mu powtórzyć całej społeczności Izraela, a tym samym nam, słowa: „Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!” (Kpł 19,2b). Te znamienne słowa trzeba rozumieć w sposób właściwy. Nie chodzi tu o świętość na pokaz, lecz o zasady postępowania, które świadczą, że człowiek jest sprawiedliwy, nie szuka sporów i nienawiści.

To także ukazywanie innym naszej mądrości, naszej przynależności do Boga, naszego statusu człowieka wiary, miłości i nadziei. Wiary w drugiego człowieka, miłości do bliźnich, nadziei nie tylko na życie wieczne, ale także na to, że ci, którzy jeszcze nie rozumieją zasad przekazanych nam przez Jezusa Chrystusa, przyłączą się do nas w drodze do świętości, do Boga. Jak nam przekazuje w Liście do Koryntian święty Paweł, jeśli wierzymy w Zmartwychwstałego, wszystko należy do nas: „czy to świat, czy życie, czy śmierć, czy to rzeczy teraźniejsze, czy przyszłe; wszystko jest wasze, wy zaś Chrystusa, a Chrystus –  Boga.” (1 Kor 3,22b-23).

Ewangeliczne słowa Jezusa Chrystusa to w zasadzie pełna instrukcja postępowania, co robić, by dostąpić świętości. Chrystus przekazuje nam podstawowe zasady: ”Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.” (Mt 5,44b-45). Zapytacie, jaka oferta za tymi zasadami się kryje? Najwspanialsza: proponuje nam, byśmy byli „doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.” (Mt 5,48). A to oferta nie do przebicia.

Piotr Blachowski


Złota myśl tygodnia

Kościół pozbawiony obecności Eucharystycznej jest w pewnym sensie kościołem martwym, mimo, iż zaprasza do modlitwy. Kościół natomiast, w którym przed tabernakulum pali się wieczna lampka, jest zawsze żywy i jest zawsze czymś więcej niż tylko kamienną budowlą: jest w nim zawsze Pan, który czeka, zaprasza mnie i również mnie chce uczynić „eucharystycznym”.

papież Benedykt XVI


Na wesoło

Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci:

- Kto z Was wie, do kiedy Adam i Ewa żyli w raju?

- Do 15 września – odpowiada Jasiu.

- Dlaczego akurat do 15 września? – dopytuje ksiądz.

- Po 15 września nie ma już jabłek na drzewie.


Patron tygodnia –  20 lutego

św. Zenobiusz

Zenobiusz był lekarzem i kapłanem w Sydonie w Fenicji (dzisiejszy Liban). Historyk kościelny Euzebiusz z Cezarei (+ 340) zapisał: "W Antiochii chrześcijanie przez swą wytrwałość, posuniętą do śmierci, uwielbili Boże Słowo. [...] Zenobiusz, najlepszy z lekarzy, śmierć poniósł wśród strasznych męczarni, zadawanych mu w boki". Stało się to około 310 roku. Według tej relacji św. Zenobiusz miał ponieść śmierć męczeńską wraz ze swoim biskupem w Antiochii Syryjskiej, która była wówczas stolicą prowincji rzymskiej. Niestety, nie zachowała się data tego wydarzenia.

Razem z Zenobiuszem Słowo Boże uwielbili i zginęli jednocześnie: Tyranion (Tyranios), biskup Tyru, Sylwan, biskup z okolic Emesy, oraz dwaj biskupi egipscy: Peleusz i Nil.


Opowiadanie

Jakie słowa?

Jakie słowa trzeba powiedzieć, by wywołać radość?

Jakie słowa trzeba powiedzieć, by dać szczęście?

Czy trzeba powiedzieć przyjaźń?

Czy trzeba powiedzieć zgoda?

Czy trzeba również powiedzieć wolność?

Albo może trzeba ciebie wziąć za rękę?

Jakie słowa trzeba powiedzieć, by dać Miłość?

Jakie słowa trzeba powiedzieć, by okazać czułość?

Czy trzeba powiedzieć kocham cię?

Czy zawsze trzeba mówić?

Czy trzeba mówić również: dzieci?

Albo może trzeba wziąć cię za rękę?

Jakie słowa trzeba powiedzieć? Jakie słowa?

A jeżeli nic nie mówię, jeżeli milczę?

Jeżeli po prostu patrzę na ciebie i jeżeli uśmiecham się do ciebie, wówczas moja ręka sama weźmie twoją rękę. I ty posłyszysz te słowa w moim milczeniu.


Wierzę w Kościół – katechezy o Domu Bożym dla nas cz. 13.

Myśl tę wydatnie rozwija Jan Paweł II w dziele Mężczyzną i niewiastą stworzył ich. Wskazuje tu na pierwszy związek mężczyzny i niewiasty, Adama i Ewy, jako zapowiedź i figurę przyszłego związku Chrystusa i Kościoła. Ich osobową wspólnotę (communio personarum) nazywa najpierwotniejszym i jedynym sakramentem Bożej łaskawości. Miała ona służyć nie tylko dalszemu przekazywaniu życia (prokreacji), ale także przenoszeniu na dalsze pokolenia łaski odwiecznego wybrania człowieka przez Ojca w przedwiecznym Synu. Kiedy jednak dziedzictwo łaski zostało wyparte z ludzkiego serca przez grzech pierworodny dzieło prokreacji zostało obarczone dziedzictwem grzechu. Wówczas pierwotna wspólnota mężczyzny i niewiasty straciła swą nadprzyrodzoną skuteczność, ale nawet w tym stanie nie przestała być figurą i zapowiedzią nierozerwalnego związku Chrystusa i Kościoła (por. Ef 5,31–32).

Zwoływanie i gromadzenie ludu Bożego rozpoczyna się w chwili, w której grzech zniszczył jedność ludzi z Bogiem oraz komunię ludzi między sobą. Stanowi swego rodzaju reakcję Boga na chaos spowodowany grzechem, a dokonuje się w sposób tajemniczy w łonie wszystkich narodów.

bp Andrzej Czaja

wvm7x_