Refleksja
W tajemnicę Święta Przemienienia Pańskiego wprowadza nas antyfona do dzisiejszego psalmu, która przypomina, że „Pan wywyższony króluje nad ziemią”. To Ten, któremu „powierzono panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki”. Wszystko z tego powodu, iż „panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego Królestwo nie ulegnie zagładzie”. A „bramy piekielne go nie przemogą”.
W „Liście o Różańcu” św. Jan Paweł II naucza: „Tajemnicą światła w pełnym tego słowa znaczeniu jest (…) przemienienie, które według tradycji miało miejsce na górze Tabor. Chwała Bóstwa rozświetla oblicze Chrystusa, kiedy Ojciec uznaje Go wobec porwanych zachwytem Apostołów, wzywa ich, aby Go słuchali (por. Łk 9, 35 i par.) i przygotowuje do przeżycia z Nim bolesnego momentu męki, aby doszli z Nim do radości zmartwychwstania i do życia przemienionego przez Ducha Świętego” (RVM 21).
Apostoł Piotr widząc przemienionego Jezusa w towarzystwie Mojżesza i Eliasza wyraził pełen radości zachwyt: „Panie, dobrze, że tu jesteśmy”. Jezus jest „Synem umiłowanym", w którym Ojciec ma upodobanie i którego Ojciec poleca słuchać. Odtąd wszystko będzie wyrażało Jego bezwarunkowe „tak” wobec miłości Ojca. Jeśli Jezus jest przemieniony, jest takim, ponieważ Ojciec powoduje, że w Nim jaśnieje radość Ojca.
Jezus nie gwarantuje długiego pobytu na górze Tabor. Może nas zaprowadzić bardzo wysoko, gdzie nie odczuwa się ciężaru życia codziennego czy podarować nam chwile szczęśliwości, światła. Potem jednak może wezwać nas do czuwania z Nim w czasie trudności. Gdy wszystko się wali i wszystkiego brakuje. Kiedy dopada nas zniechęcenie, poczucie bezowocności naszego życia i tego, co robimy. Chodzi o to, by w takich trudnych momentach ufnie powierzyć się Jezusowi.
Sługa Boży ks. Dolindo Ruotolo (1882–1970) zawarł w swoich zapiskach duchowych pouczenia, które Pan Jezus skierował do każdego z nas: „Dlaczego zamartwiacie się i niepokoicie? Zostawcie Mnie troskę o wasze sprawy, a wszystko się uspokoi. Zaprawdę mówię wam, że każdy akt prawdziwego, głębokiego i całkowitego zawierzenia Mnie wywołuje pożądany przez was efekt i rozwiązuje trudne sytuacje. (…) zawierzenie to jest zamiana niepokoju na modlitwę. Zawierzenie oznacza spokojne zamknięcie oczu duszy, odwrócenie myśli od udręki i oddanie się Mnie tak, bym jedynie Ja działał, mówiąc Mi: Jezu, Ty się tym zajmij”.
„Panie, dobrze, że tu jesteśmy” – każdy z nas może powtórzyć te słowa uczestnicząc w przemianie Chrystusa. W przemianie, która dokonuje się w czasie każdej Mszy św. na ołtarzu. Przemianie, która powinna – mocą Eucharystii – dokonywać się
w naszym sercu każdego dnia.
ks. Leszek Smoliński
Złota myśl tygodnia
Kiedyś wierzyłam, że modlitwa zmienia świat. Dziś wiem, że modlitwa zmienia nas, a my zmieniamy świat.
św. Matka Teresa z Kalkuty
Na wesoło
W autobusie obok dziewczyny z tatuażami stoi babcia i wpatruje się w chińskie znaki na jej szyi.
- No co, babciu, w twoich czasach nie było tatuaży? – pyta młoda dama.
- Trzydzieści lat pracowałam w Azji i pojąć nie mogę, dlaczego masz na szyi napisane: „zjeść po ugotowaniu”.
Patron tygodnia – 7 sierpnia
św. Sykstus
Sykstus pochodził z Aten, był synem filozofa. O latach dziecięcych oraz młodzieńczych przyszłego papieża nic nie wiemy. Wstąpił na stolicę Piotrową 30 sierpnia 257 r. po śmierci św. Stefana I. Załagodził spór wśród biskupów azjatyckich i afrykańskich w sprawie ważności chrztu, udzielanego przez heretyków. Biskupi Azji i Afryki byli zdania, że nie jest on ważny. Mieli oni silne poparcie także w św. Cyprianie, biskupie Kartaginy.
Już w następnym roku, podczas niedawno rozpoczętego prześladowania chrześcijan przez cesarza Waleriana (253-260), Sykstus został aresztowany podczas celebrowania Mszy św. w katakumbach św. Kaliksta. Ścięto go mieczem na jego biskupim krześle 6 sierpnia 258 r. wraz z towarzyszącymi mu diakonami: św. Januarym, św. Magnusem, św. Wincentym i św. Stefanem. Tego samego dnia zostali ścięci dwaj inni diakoni: Felicysyn i Agapit oraz kapłani - ich imion jednak nie znamy.
Imię św. Sykstusa wymienia się w Kanonie rzymskim, syryjskim i kartagińskim. Św. Cyprian nazywa św. Sykstusa II "kapłanem dobrym i pokojowym". W roku 1854 odkryto jego grób w katakumbach św. Kaliksta, w krypcie papieży.
W ikonografii św. Sykstus przedstawiany jest w papieskich szatach, w ornacie, paliuszu i prostej tiarze. Jego atrybutami są: miecz, moneta w dłoni, palma, pastorał z podwójnym krzyżem, sakiewka, sakiewka na księdze.
Opowiadanie
Rachunek
Pewnego wieczoru mały syn wszedł do kuchni, gdzie jego mama właśnie przygotowywała kolację i wręczył jej zapisaną przez siebie kartkę papieru. Kiedy mama wytarła w fartuch mokre ręce i wzięła kartkę, przeczytała następujące słowa:
Koszenie trawy 5.00 zł
Sprzątanie mojego pokoju w tym tygodniu 1.00 zł
Pójście do sklepu za ciebie 0.50 zł
Pilnowanie braciszka, kiedy jesteś na zakupach 0.25 zł
Wynoszenie śmieci 1.00 zł
Dobre stopnie na półrocze 5.00 zł
Zmiatanie i grabienie podwórka 2.00 zł
Razem: 14.75 zł
No cóż, matka popatrzyła na stojącego wyczekująco chłopca i mógłbym przysiąc, że przez głowę przemknęły jej liczne wspomnienia. Następnie wzięła pióro, odwróciła kartkę i napisała na drugiej stronie coś takiego:
Dziewięć miesięcy, podczas których nosiłam cię pod sercem, a ty rosłeś we mnie - za darmo.
Wszystkie noce, gdy czuwałam przy tobie, pielęgnowałam i modliłam się za ciebie - za darmo.
Wszystkie godziny próby i łzy wylane z twojego powodu przez wszystkie lata twojego życia - za darmo.
Kiedy dodasz to wszystko, przekonasz się, że całą moją miłość masz za darmo.
Wszystkie noce wypełnione lękiem i zmartwienia, których się spodziewałam - za darmo.
Zabawki, jedzenie, ubrania i nawet podcieranie nosa - za darmo, mój synku.
A kiedy dodasz to wszystko, przekonasz się, że prawdziwa miłość nie kosztuje nic.
Kiedy syn przeczytał napisane przez matkę słowa, w jego oczach pojawiły się wielkie łzy. Popatrzył na nią i powiedział: "Mamusiu, bardzo cię kocham". Potem wziął pióro i wielkimi drukowanymi literami dopisał: "ZAPŁACONO".
Wierzę w Kościół – katechezy o Domu Bożym dla nas cz. 37.
Lud mesjański tworzą „(…) wierzący w Chrystusa, odrodzeni nie z nasienia skazitelnego, lecz przez słowo Boga żywego (por. 1 P 1,23), nie z ciała, lecz z wody i z Ducha Świętego (por. J 3,5n). [Ci], którzy z wiarą spoglądają na Jezusa” (KK 9). Chrystus nabył ów lud za cenę krwi swojej (por. Dz 20,28) i dlatego jest Kościołem Chrystusa. Jego prawem jest nowe przykazanie miłowania, a celem Królestwo Boże. Dlatego jest ludem pielgrzymującym, ludem w drodze (por. KK 8). Zakorzeniony pośród wszystkich narodów ziemi stanowi zgromadzenie rozmaitych ludów (por. KK 13). Przynależą doń w pełni katolicy, związani są z nim z licznych powodów chrześcijanie niekatolicy, a wielu ludzi jest doń przyporządkowanych: Żydzi, muzułmanie, wyznawcy innych religii, nieznający Boga, a usiłujący wieść życie uczciwe i ludzie dobrej woli (por. KK 14–16).
Kościół pielgrzymując pośród świata, czyni świat bardziej ludzkim i niesie mu nadzieję zbawienia. Z jednej strony przystosowuje się do świata, czerpiąc z kultur i zdobyczy technicznych dla wypełnienia swej misji, a z drugiej strony pamięta, że jest ludem „obcych i przybyszów” (1 P 2,11) i na tej podstawie solidaryzuje się z tymi, którzy niezależnie od wyznania i religii żyją nadzieją ostatecznej przemiany. Chociaż aktualnie nie obejmuje wszystkich ludzi, a nieraz okazuje się małą trzódką, jest dla całej ludzkości zalążkiem jedności, nadziei i zbawienia. Ustanowiony dla komunii życia, miłości i prawdy, jest używany przez Chrystusa jako narzędzie zbawienia wszystkich i posłany do całego rodzaju ludzkiego jako światłość świata i sól ziemi (por. Mt 5,13–16).
bp Andrzej Czaja